Ostrzeżenie przed PJATK: więcej marketingu i kosztów niż edukacji

„Byłem studentem PJATK i mam sporo znajomych – absolwentów na PW oraz UW. Zdecydowanie odradzam PJATK. Jeśli obawiasz się, że będziesz mieć za mało punktów z matury, pójdź na zaoczne na UW albo PW. PJATK omijaj szerokim łukiem i nie nabieraj się na marketingową papkę. Jeżeli należysz do osób, które mogą mieć problemy z matmą, to tym bardziej powinieneś wystrzegać się tej uczelni, bo tutaj za każdą powtórkę słono się płaci, a nawet momentami można było odnieść wrażenie, że tutaj im bardziej zależy na tym, byś wielokrotnie powtarzał przedmioty, niż żebyś się nauczył i zaliczył. Na PW i UW nie będziesz przynajmniej traktowany jak pacjent do oskubania, aczkolwiek uczyć się trzeba wszędzie.”

Podsumowanie opinii: Autor recenzji, były student Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych (PJATK), wyraża zdecydowaną niechęć do tej uczelni, porównując ją niekorzystnie z Politechniką Warszawską (PW) i Uniwersytetem Warszawskim (UW). Krytykuje PJATK za wysokie koszty powtórzenia przedmiotów, sugerując, że uczelnia może więcej skupiać się na generowaniu dodatkowych opłat niż na edukacji studentów. Podkreśla, że na PW i UW studenci nie są traktowani jako źródło dochodu, a zwraca uwagę, że nauka jest ważna na każdej uczelni. Autor przestrzega przyszłych studentów przed podejmowaniem nauki w PJATK, zachęcając do rozważenia alternatyw.