Nikogo nic nie obchodzi. Masz problemy jakieś – no to przykro nam. Dziekanat to generator losowej informacji. Pani Dziekan ustawia ci przedmioty do powtarzania jakie chce. Coś ci się nie pasuje lub jest jakiś błąd – rób podanie, i nie zapomnij zapłacić 300zl bo termin już minął. Materiały do nauczania – jak potrafi, może żadnych nie będzie. Jak ktoś na terenie uczelni zrobi ładne zdjęcie – to niemal na prywatnego maila dział PR to ci dostarczy. Jak jest poważne info – no musisz z kosmosu ten sygnał dostać, inaczej się nie dowiesz nic. Wykladowca wymaga od ciebie robić coś w płatnym sofcie – no to kup go sam sobie. Chcesz znaleźć materiały dotyczące przedmiotu – sprawdź 10 różnych portali, może coś będzie, a może nie bo wykladowca to olał. Dramat za kupę kasy. Nie wiadomo gdzie ta kasa idzie bo nic za darmo nie dostaniesz, a cały teren w naklejkach że z funduszu unii.
Opinia znaleziona na https://opinieouczelniach.pl/opinie/polsko-japonska-akademia-technik-komputerowych-w-warszawie