Niekończące się rozczarowania na PJATK

Zgodnie z obietnicą, opisuję kolejne „kwiatuszki” na PJATK… Pod koniec października i na początku listopada ubiegłego roku miał odbyć się jednodniowy zjazd w niedzielę. Wyruszyłem więc pociągiem 300 km w sobotę, wybierając tańszy InterRegio. Podróż była koszmarna – przepełniony pociąg więcej …